HISTORYJA O TEM, JAK POWSTAŁA NASZA PARAFIA

PARAFIA POD WEZWANIEM DUCHA ŚWIĘTEGO W WĘGRZYNOWIE

„NA WIECZNĄ RZECZY PAMIĄTKĘ” – JUBILEUSZ 702 LAT ISTNIENIA PARAFII

HISTORYJA O TEM, JAK POWSTAŁA NASZA PARAFIA

We wsi, która położona nieopodal rzeczki Węgierki, na ziemiach należących do znamienitego pana, Jana Rogali, który z bratem swoim rządy nad gruntami tymi sprawował, w roku pańskim A.D. 1398 w dzień po święcie Matki Bożej Gromnicznej, biskup płocki, Jakub z Korzkwi założył tutejszą parafię. Wybudowanie kościoła i rządy nad duszami tymi powierzył niejakiemu księdzu Mdzewskiemu.

Zapewne z obowiązku nałożonego przez biskupa owy proboszczunio się wywiązał, jako że też za sponsorów swojego dzieła miał dwóch braci Rogalów, ze znacznego rodu pochodzących. Jeden z nich sprawował funkcję wojewody mazowieckiego, a drugi zarządzał kasztelanią w Zakroczymiu. Jakie były kolejne dzieje proboszcza, kościoła i fundatorów żadnych wieści nie mamy.

Z informacji z 1609 roku wynika, że ówczesny drewniany kościół pod wezwaniem Ducha Świętego i Wszystkich Świętych posiadał trzy ołtarze. Przetrwał on do XVII wieku. Kolejny kościół drewniany wzniesiony został w 1674 roku, lecz podczas sławetnego pożaru w 1692 roku spalił się.

W 1694 roku za staraniem księdza A. Pszczółkowskiego zbudowano nowy kościół. Konsekrował goi pobłogosławił biskup płocki, Andrzej Chryzostom Załuski 11 lutego 1696 roku.

W środku kościoła znajdowało się 6 ołtarzy. Jeden z nich poświęcony był Archaniołowi Michałowi, wsławionemu w walce z szatanem i złymi duchami. Znaczyć to miało tyle, że jako ten, któremu parafianie jeden z ołtarzy wystawili, miał bronić parafię przed zakusami szatańskimi. W głównym ołtarzu znajdowały się relikwie świętego Teodora.

W księgach starych, jakie znajdują się w Archiwum w Płocku, siedzibie naszego biskupa, wynalazłem wieści z roku pańskiego 1827. Napisane jest, że wieś Węgrzynowo miała wtedy 27 domów i około 300 mieszkańców. Folwark Węgrzynowski należał do hrabiów Krasińskich, tych co i Krasne posiadali. Liczył on wtedy 1370 mórg, zaś chłopi mieli 493 morgi. W obrębie wsi znajdował się także kościół parafialny – drewniany. Niedaleko kościoła stała cegielnia, a trochę dalej karczma, do której chłopy zaraz po kościele na grzane piwo chodzili.

Szkoły żadnej, ani nauczycielów w parafii nie było, bo ludzie prawie wszyscy poddani, biedę rokiem całym klepiący, jedna tylko wioska szlachecka. Dwór ani domu, ani pałacu, ani ogrodu, ani żadnej pomocy dać nie chciał. Parafia zaś mała bardzo i uboga, nie była w stanie uczynić co trzeba i szkoły założyć. Tego co stać, dzieci swoje do Pułtuska odwoził, a ten co pieniędzy nie miał, dzieci do szkoły posyłać możliwości nie miał.

W roku owym do parafii Węgrzynowo należały wsie: Węgrzynów, Szlasy, Łożino, Kobylino

Nadrzeczne, Szlacheckie, Kobylino Kmiecie, Dobczyzna, Popielarka, Obłudzin, Młodzianowo, Romanów, Zaręby, Chodub.

W kwietniu 1914 roku parafianie w Węgrzynowie rozpoczęli budowę murowanej świątyni.

Fundatorami kościoła byli Ludwika i Adam Czartoryscy. Głównym wykonawcą i nadzorującym budowę nowego kościoła był niejaki Świerczyński. Proboszczem w tej parafii był natenczas ks. Adolf Goździewski. Prace postępowały szybko, tak iż z końcem lipca 1914 roku w niektórych punktach kościół osiągnął prawie swoją wysokość. Niestety zostały przerwane przez wybuch I wojny światowej. W czasie wojny mury nic nie ucierpiały, mimo nawet tego, że wojska nieprzyjacielskie niszczyły wszystkie napotkane świątynie.

Podczas wizytacji pasterskiej w sierpniu 1922 roku biskup płocki, Antoni Julian Nowowiejski usilnie zachęcał i księdza proboszcza Adolfa Goździewskiego i księżnę Ludwikę Czartoryską do dokończenia budowy. Wmurowano wtedy w fundamenty dokument wyrażający podziękowanie Opatrzności Bożej za ocalenie murów w 1914 roku. Upływały lata, a budowa nie ruszyła z miejsca, zaś zabytkowy drewniany kościół był już za mały by pomieścić wszystkich parafian i ze starości dziurami świecił.

Po długiej chorobie we wrześniu 1931 roku zmarł proboszcz, ks. Adolf Goździewski, a na jego miejsce biskup płocki mianował ks. Stefana Nowakowskiego, zlecając mu obowiązek dokończenia budowy kościoła. Ks. Stefan jako energiczny kapłan, zaraz po objęciu parafii wpłynął na fundatorów i parafian, zdobył plany, zgromadził materiał i prawie wykończył kościół. Pracę znowu przerwał wybuch wojny.

W 1942 roku żołnierze niemieccy rozebrali świątynię, a materiał przewieźli do Makowa Mazowieckiego. Tam, cegły z kościoła w Węgrzynowie przeznaczono na budowę bloków mieszkalnych, a także budynków folwarcznych we wsi Węgrzynowo. Gruzem z rozebranej świątyni zareperowano drogi. Parafianie rozgrabili materiał drzewny, a Niemka, która mieszkała na plebani chciała stary kościół rozebrać. Dzięki temu, że przeciwko temu stawili się co gorliwsi parafianie zaniechała zamiaru. Ze złości, że jej zamiar się nie powiódł wycięła wszystkie drzewa wkoło starego kościoła. Zostawiając pieńki z drzew i wielką pustkę, zeszpeciła całe otoczenie kościoła. Do dzisiaj wszystkie nabożeństwa w parafii odbywają się w starym kościele, co to zbudowany był przez księdza Pszczółkowskiego w 1694 roku. Ma on już dzisiaj 306 lat.

Z archiwaliów i ksiąg starych spisane zostało

w Roku Pańskim 1998

w 700 lat od powstania parafii